07 grudnia 2012

Pozwolenia na pracę pół roku później

Pół roku po wprowadzeniu obowiązkowego pozwolenia na pracę dla imigrantów z krajów EU-8, okazuje się (tak jak już zresztą wcześniej było przewidywane), że całość to jeden wielki pic na wodę i gra pod publikę.

Celem Ventilklausel było zatrzymanie napływu imigrantów. Ostatecznym powodem wprowadzenia pozwoleń było przekroczenie przeciętnego poziomu napływu imigrantów z ostatnich trzech lat o 10%. Odpowiedzialna za wprowadzenie Ventilklausel, Simonetta Sommaruga, musiała się ostro tłumaczyć, gdyż kraje dotknięte nową regulacją czuły się dyskryminowane (w tym Polska).

Szwajcarzy odczuwają dyskomfort mieszkania we własnym kraju ze względu na nieustannie napływających imigrantów, a także obawy dotyczące miejsc pracy (swoją drogą skutecznie blokują mi dostęp do pracy w zawodzie). Wprowadzenie pozwoleń na pracę było pokazaniem, że rząd coś robi w tej sprawie. Teraz okazuje się, że cała procedura była zagraniem politycznym.  Z danych przytoczonych przez Bieler Tagblatt z 6. grudnia 2012 wynika jednoznacznie, że wprawdzie ilość wydanych pozwoleń B w okresie maj-październik 2012 roku w stosunku do okresu maj-październik roku 2011 spadła o 3100, ale ilość pozwoleń L w tym samym okresie wzrosła o 2500 (jednak ta liczba odnosi się do krajów EU-EFTA, w których zawarte są kraje EU-8).

Co to oznacza? Wyczerpał się limit pozwoleń B, dostaniesz L. Zresztą duża część osób, które pracują w Szwajcarii, jest zatrudniona w rolnictwie. To jest praca sezonowa i pozwolenie L w zupełności w takim wypadku wystarcza. Jedyną niedogodnością związaną z pozwoleniem L jest konieczność odnawiania go co roku. A to wiąże się z kosztami administracyjnymi.

Ten środek zapobiegawczy miałby sens tylko i wyłącznie wtedy gdy limit pozwoleń został wyczerpany, a osoba starająca się o pozwolenie B zostaje odesłana z kwitkiem (nie dostaje pozwolenia "zastępczego"). Nie może podjąć pracy, nie ma pozwolenia na pobyt i musi wrócić do kraju.

Forma, w jakiej obecnie funkcjonuje udzielanie pozwoleń jest grą pozorów i nie przynosi żadnej wartości dodanej. Może jedynie zwiększy wpływy z tytułu udzielania pozwoleń L.

2 komentarze:

  1. Pozwolenie typu L ma niestety więcej niedogodności niż konieczność odnawiania go co roku. Z pozwoleniem typu L nie można dostać karty kredytowej ani kredytu czy leasingu na auto. Wynajęcie mieszkania z tym pozwoleniem jest zdecydowanie trudniejsze niż z B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą Aga, ale wg mnie lepsze L niż nic. Po wygaśnięciu tego pozwolenia możesz składać wniosek o przyznanie B. Poza tym kontyngenty obowiązują tylko do 31. maja 2014 roku.

      Usuń